Dzisiejszy dzień można przyrównać do dwóch czynności:
- Spania
- Upadania
Do godziny 18.30 prawie cały czas spałam, z różnymi przerwami, ale co chwilę usypiałam. Później chciałam spędzić czas z Tomkiem i chłopakami, mimo, że mogłam robić to z poziomu kanapy. Trochę słabo, ale cóż… lepszy….!!! Jeszcze kompletnie nie mam apetytu i w ogóle zapominam o jedzeniu. ale plusem jest to, że już nie wymiotuje, nie mam biegunki i pod tym względem jest lepiej- tylko nie jem. Jak nie urok to… każdy wie co! No nic dzień jakoś minął, powiem Wam, że nie jestem zadowolona z przebiegu tych dni, powoli trzeba się zastanowić nad wizytą w szpitalu, bo kręcąc króciutki filmik fiknęłam na podłogę, a ciśnienie miałam 81/44, dopiero wypiłam wzmocnionego Tigera i się trochę polepszyło. Koniec końców Tomek nagrał filmik, ja go przerobiłam i zmontowałam:
Na koniec zrobiłam jeszcze filmik czi(3)psy tv- powinnam go nazwać ” Lenie Skur….skie” :D:D:D:D:D:
Aaaa obrazek w nagłówku to nowy rysunek – zapraszam do portfolio!

