Nie ma zbyt wiele takich wydarzeń, pewnie jak i u każdego, dlatego nazywamy je ważnymi. Ważnym wydarzeniem z mojego życia był ślub 2 czerwca dwa lata temu.

Wtedy postanowiliśmy kupić obrączki, takie jak nam się podobają, ale również takie, które będziemy zmieniać na każdą rocznicę. Najpierw kupiliśmy w Lilou – niestety nie wytrzymały nawet roku, później kupiliśmy w Pandorze i wszystko fajnie, ale strasznie się wycierają i jakoś pod wpływem emocji i przemyśleń i cholerą jeszcze wie czego stwierdziłam, że może kupimy prawdziwe obrączki. Obgadaliśmy sprawę i zamówiliśmy w necie, raczej najpierw byliśmy w Aparcie sprawdzić rozmiary, a później zamówiliśmy na ich stronie. Właśnie dziś dostałam zawiadomienie z InPost, że są w drodze, a w sumie minął tydzień odkąd je zamówiłam… było, że czas oczekiwania to 28 dni więc trochę się pospieszyli. I tak pomyślałam, że jak będę się dobrze czuła ..kiedyś… to pójdziemy na kolacje, ja nawet zamówiłam sobie dwie białe kiecki i wtedy założymy sobie nowe obrączki. Generalnie patrząc na najbliższe jakieś święto, to 2 września miną 2 lata i 3 miesiące od ślubu :D:D:D:D, jak miesięcznica smoleńska 😀 dramat hahah, no ale coś trzeba wymyślić, nie będę tu wystawiać zdjęcia z Aparta, bo te obrączki nie wyglądają tak ładnie jak na żywo, pokaże je jak już przyjdą 😉

